Aktualności

Było bardzo, bardzo blisko... 18 paź

Było bardzo, bardzo blisko...

18 paź 2025 21:19

Stoczyliśmy w Puławach niezwykle wyrównane spotkanie z miejscowymi Azotami. Mimo ambitnej postawy i świetnej drugiej połowy, zabrakło nam odrobiny szczęścia, by wywieźć z trudnego terenu pierwsze zwycięstwo w sezonie. O losach meczu zadecydowała bramka gospodarzy w ostatnich sekundach, która ustaliła wynik na 32:31.

Mężczyźni

Starcie w ramach 8. kolejki ORLEN Superligi zapowiadało się emocjonująco, bo obie drużyny szukały przełamania. Azoty miały na koncie jedno zwycięstwo, natomiast my wciąż czekaliśmy na premierową wygraną. Do Puław jechaliśmy z nadzieją na przełamanie serii niepowodzeń i pokazaliśmy, że potrafimy walczyć z każdym.Początek meczu był bardzo wyrównany – żadna z drużyn nie potrafiła zbudować przewagi. Dopiero w 11. minucie gospodarze odskoczyli na 7:4 po serii trafień, a do przerwy prowadzili 17:14.

Po zmianie stron ruszyliśmy do odrabiania strat. Zmotywowani i konsekwentni wykorzystaliśmy słabszy moment Azotów, doprowadzając w 35. minucie do remisu. W kolejnych minutach gra toczyła się bramka za bramkę, a emocje rosły z każdą akcją.Najlepszy fragment w naszym wykonaniu przypadł na połowę drugiej części spotkania. Po czterech trafieniach z rzędu, w tym trzech autorstwa Dawida Krysiaka, objęliśmy prowadzenie 27:23. Przez długi czas utrzymywaliśmy korzystny wynik i byliśmy o krok od upragnionego zwycięstwa.

Końcówka meczu należała jednak do gospodarzy. Azoty wykorzystały nasze błędy i w ostatnich sześciu minutach odrobiły straty, zwyciężając 32:31. Decydujący cios zadał Dan-Emil Racotea na cztery sekundy przed końcową syreną.

Azoty Puławy – Zagłębie Lubin 32:31 (17:14)

Azoty-Puławy: Ciupa, Petkovski – Komarzewski 7, Artemenko 6, Działakiewicz 5, Antolak 4, Racotea 3, Wisiński 3, Jaworski 2, Łyżwa 1, Curzytek 1, Adamczewski, Bereziński, Cacak, Kowalik, Savytski.

Zagłębie: Schodowski, Byczek, Krukiewicz – Krysiak 7, Michalak 5, Wojtala 5, Drozdalski 4, Dudkowski 3, Kałużny 2, Krupa 2, Pedryc 1, Świtała 1, Pietruszko 1, Hipner.