Wielkie emocje i karne w Opolu. Zagłębie z dwoma punktami!
Wielkie emocje towarzyszyły meczowi w Opolu, gdzie piłkarze ręczni Zagłębia zmierzyli się z Corotop Gwardią Opole. Miedziowi w arcyważnym meczu zwyciężyli po rzutach karnych, zgarniając dwa punkty. Jeden został w Opolu.
Mężczyźni
Mecz rozpoczął się od celnego trafienia Andrzeja Widomskiego i to Gwardia otworzyła wynik. W odpowiedzi Zagłębie wyrównało na 1:1 a następnie podczas kolejnego rzutu Widomskiego nieprzepisowo został zatrzymany co skutkowało ukaraniem Jakuba Morynia z Lubina. Kolejne minuty meczu były prowadzone pod dyktando gospodarzy pewna obrona i dużo akcji w ataku pozwoliło im na uzyskanie prowadzenia 5:2 w 12 minucie pierwszej połowie.
W 20 minucie Zagłębie zdołało kolejny raz doprowadzić do wyrównania wyniku 9:9. Daniel Jendryca nie trafił karnego co skutkowało szybką kontrą gości, której jednak nie zdołali wykorzystać i to Gwardziści zdobyli bramkę z kontry później obrona Ałaja, który zmienił Machera. Szybkie kontry Opolan i dobra gra Jakuba w bramce pozwoliły na kolejne prowadzenie w tym spotkaniu 11:9.W 29 minucie wynik był znów remisowy 11:11 w ostatniej minucie Gwardia straciła piłkę co dało prowadzenie coraz pierwszy Lubinowi. Na zakończenie pierwszej połowy przyjezdni wyszli na prowadzenie 12:11.
Druga połowa rozpoczęła się od dobrej passy MKS-u gdyż wykorzystali kilka sytuacji przy zerowej skuteczności Gwardzistów i wynik prezentował się 15:11. Po kilkunastu minutach prowadzenia Lubina pięcioma bramkami Gwardia odmieniła swoją obronę i poprawiła skuteczność w ataku i w 48 minucie o czas musiał prosić trener gości – Tomasz Kozłowski, ponieważ Opolanie zbliżyli się do remisu 19:20. Po czasie Lubin został zatrzymany przez Jakuba Ałaja w bramce a na remis rzucił Andrzej Widomski i mecz znów zaczął się od początku. Kolejne akcje odbywały się punkt za punkt, a pięknym trafieniem z rzutu karnego „w samo okienko” popisał się Michał Milewski. Wynik w 52 minucie na tablicy prezentował się 22:22. Remis nie trwał długo bo już w 54 minucie po kilku obronach kolejny raz Jakuba Ałaja i skutecznych rzutach Corotop Gwardia Opole wygrywała z Zagłębiem Lubin 24:22. Paweł Stempin z drużyny gospodarzy otrzymał karę dwóch minut i przyjezdni mieli szanse na grę w przewadze.
W 58 minucie znów zobaczyliśmy remis 58:58, a w 59 minucie było 25:25. O czas pod koniec meczu poprosił trener gospodarzy – Jurecki.Po dwóch rzutach Sosny i Kawki które padły w słupek dalej widniał remis natomiast to Lubin miał 25 sekund na zdobycie prowadzenia i efektowanie zdobył bramkę ze skrzydła. Gdy gospodarze wznawiali grę Jakub Moryń z Lubina brutalnie zatrzymał zawodnika podczas wznowienia i otrzymał czerwoną a później niebieską kartkę. Jako że była to ostatnia minuta meczu a drużyna mogła zdobyć bramkę został podyktowany rzut karny, który bezbłędnie wykorzystał Michał Milewski.
Podstawowy czas gry zakończył się remisem, więc o zwycięstwie decydowały karne. Pierwszy rzucał zespół przyjezdnych nie trafiając, następnie Jankowski również spudłował. Kolejna seria była na plus dla obydwóch drużyn. Trzecia seria przyniosła trafienie Lubinowi a Gwardziści nie trafili, następnie goście trafiali, a Opolanie nie oddawali skutecznych rzutów. Po wyczerpującym i pełnym emocji spotkaniu to Zagłębie Lubin zwyciężyło 26:26 (3:1).
Corotop Gwardia Opole - MKS Zagłębie Lubin 26:26 (11:12) k. 1:3
Gwardia: Ałaj, Malcher - Wojdan 6, Widomski 4, Monczka 3, Sosna 3, Wandzel 3, Jendryca 2, Kawka 2, Milewski 2, Jankowski 1, Hryniewicz, Łangowski, Stempin, Zawadzki.
Zagłębie: Schodowski, Byczek - Czuwara 5, Moryń 5, Rutkowski 4, Krysiak 3, Michalak 2, Stankiewicz 2, Drozdalski 1, Gębala 1, Hlushak 1, Iskra 1, Krupa, Pedryc.