Aktualności

Duszyński: Gra w Superlidze to dla mnie spełnienie marzeń 6 lip

Duszyński: Gra w Superlidze to dla mnie spełnienie marzeń

6 lip 2020 12:40

Jeszcze w ubiegłym sezonie reprezentował barwy SMS Zagłębie Lubin. Od nowego grać będzie w najwyższej klasie rozgrywkowej – PGNiG Superlidze Mężczyzn. Andrzej Duszyński spełnia swoje marzenia. Zapraszamy do lektury wywiadu z naszym młodym rozgrywającym.

Mężczyźni

Niespełna tydzień pozostał do pierwszego treningu przed nowym sezonem. Czekasz już na ten moment?

Tak, bardzo długo czekam na ten moment, ponieważ szybciej zakończyliśmy sezon z wiadomych powodów i mieliśmy dłuższą przerwę. Oczywiście dostaliśmy rozpiskę biegania oraz siłowni na ten czas, ale to nie to samo co trening na hali wraz z drużyną.

Czym dla Ciebie jest możliwość trenowania z pierwszym zespołem i grania w najwyższej klasie rozgrywkowej?

Zacząłem trenować z pierwszym zespołem w pierwszej klasie liceum. Było to dla mnie duże wyróżnienie, gdyż w tak młodym wieku dostałem szansę od trenera i starałem się jak najwięcej wyciągnąć  z tych treningów, co według mnie zaprocentowało. Natomiast gra w Superlidze to dla mnie spełnienie marzeń, na które zawsze ciężko pracowałem, aby się spełniały małymi kroczkami.

Opowiedz jak radziłeś sobie w SMS-ie. Ciężko jest połączyć naukę ze sportem?

Myślę, że ciężko jest połączyć naukę ze sportem, ponieważ jest dużo obowiązków oraz treningów.  Nauczyciele w SMS-ie są jednak osobami, które potrafią dobrze przygotować ucznia do matury oraz są wyrozumiali w sprawie nauki. W SMS-ie jest dobra organizacja pomiędzy lekcjami a treningami, jest też czas na naukę po całym dniu. Jeśli miałbym wybrać szkołę jeszcze raz, to wybór byłby ten sam, gdyż jestem z niego jestem bardzo zadowolony.

Jak Ci poszło w minionym roku szkolnym?

W minionym roku szkolnym było bardzo dużo obowiązków. Nauczyciele chcieli nas jak najlepiej przygotować do matury dlatego mieliśmy więcej materiału do realizacji. Ten czas na pewno nie poszedł na marne i pomógł mi na egzaminie dojrzałości.

Jak przebiegała Twoja dotychczasowa kariera sportowa?

Grać w piłkę ręczną nauczyłem się w rodzinnej miejscowości w Gołańczy. Pamiętam jak mój pierwszy trener Roman Bobrowski zachęcał mnie żebym zaczął grać. Nie byłem za bardzo chętny, ale przez jego upór zacząłem trenować, z czego jestem bardzo zadowolony. Później grałem w Nielbie Wągrowiec, a moimi trenerami byli Dariusz Sobański oraz Dariusz Andrzejczak. Bardzo dobrze wspominam czas w Wągrowcu. Dużo się tam nauczyłem, ale w okresie liceum przyszedł czas na krok do przodu i postanowiłem grać w Lubinie. Moim trenerem został Tomasz Kozłowski, a w późniejszym czasie Bartłomiej Jaszka. Zawdzięczam im bardzo wiele, bo tak naprawdę oni nauczyli mnie bardziej profesjonalnej piłki ręcznej oraz bardziej indywidualnych aspektów na boisku. Jestem zadowolony z dotychczasowej ,,przygody" z piłką ręczna, bo tak naprawdę dopiero w przyszłym sezonie zacznę pierwszy profesjonalny sezon, z którego już bardzo się cieszę.

Jakie cele stawiasz przed sobą w nowym sezonie?

Moim głównym celem na przyszły sezon jest polepszenie  swoich umiejętności na treningach oraz zbieranie doświadczenie w meczach. Mam nadzieję, że uda mi się jak z najlepszej strony pokazać na treningach oraz w meczach sparingowych tak, żebym później dostał szansę w ligowych meczach.

Miałeś już okazję zagrać z pierwszym zespołem, zarówno w sparingach, jak i Pucharze Polski. Jak wspominasz te spotkania?

Tamte spotkania bardzo dużo mnie nauczyły. Najbardziej utkwił mi w pamięci mecz w Pucharze Polski oraz sparing z Füchse Berlin. W obydwu meczach zagrałem po 15 minut, z których jestem mniej lub bardziej zadowolony. Cieszy mnie jednak to, że mogłem w tych meczach zagrać i liczę, że w następnym sezonie również będę miał szansę na zaprezentowania swoich umiejętności.

Jesteś doskonałym przykładem tego, że warto marzyć. Co możesz powiedzieć swoim młodszym kolegom, którzy zapewne chcieliby pójść w Twoje ślady?

Na pewno warto mieć marzenia, ale ja wychodzę z tego założenia, że też trzeba je też realizować. Młodszym kolegom mogę tylko powiedzieć żeby ciężko trenowali oraz cieszyli się z tego co robią, bo tak naprawdę wtedy dopiero wychodzi z zawodnika jego najlepsze oblicze. Życzę im dużo szczęścia na swojej drodze sportowej oraz wytrwałości w dążeniu do celu, bo tylko małymi kroczkami mogą dojść do zrealizowania swoich marzeń.