Aktualności

Kochaniak-Sala: Droga do awansu jest otwarta 13 lis

Kochaniak-Sala: Droga do awansu jest otwarta

13 lis 2024 22:04

W sobotę piłkarki ręczne KGHM MKS Zagłębia Lubin zagrają rewanżowe spotkanie w 3. Rundzie eliminacji do fazy grupowej EHF Ligi Europejskiej. Pierwsze spotkanie mistrzynie Polski przegrały 28:30. Przed rewanżem ze szwedzkim IK Sävehof rozmawialiśmy z Karoliną Kochaniak-Sala.

Kobiety

Dwie bramki do odrobienia to dużo czy mało?

Myślę, że ten wynik to cały czas otwarta droga do awansu do fazy grupowej. W tym meczu dużo będzie zależało od nas samych. Jednym z ważnych aspektów będzie wyeliminowanie niewymuszonych błędów własnych, których niestety w pierwszym meczu trochę nam się przytrafiło. 

Pierwszy mecz był bardzo wyrównany. Jakiego spotkania możemy spodziewać się w rewanżu?

Pierwszy mecz był wyrównany i myślę, że teraz też możemy spodziewać się takiego widowiska. Jednak po zebraniu i przeanalizowaniu tego, co wydarzyło się na wyjeździe mam nadzieję, że dużo lepiej zaprezentujemy się we własnej hali i to my będziemy cieszyć się z awansu. Liczymy na wsparcie naszych kibiców, którzy licznie i głośno dopingowali nas też w pierwszym meczu w Szwecji.

Jak ocenisz naszą postawę w pierwszym meczu?

Myślę, że grałyśmy falami. Przeplatałyśmy bardzo dobre akcje w ataku czy obronie tymi nieskutecznymi i tak jak już wspomniałam wcześniej niestety nie wystrzegałyśmy się błędów własnych. Jednak mimo naszej nienajlepszej gry ten wynik przez całe spotkanie był cały czas otwarty.

Jak musimy zagrać w rewanżu, aby cieszyć się z awansu do fazy grupowej?

Uważam, że ważna będzie nasza dobra i agresywna obrona, a w ataku wyeliminowanie błędów własnych. Jeżeli te dwa warunki zostaną spełnione myślę że będziemy mogli  cieszyć się z awansu do fazy grupowej EHF Ligi Europejskiej. Na pewno nie będzie to łatwe spotkanie ale wszystko jest w naszych rękach.

Do drużyny dołączyłaś przed ostatnim meczem z Gnieznem. Jak się czujesz po powrocie na parkiet?

Z treningu na trening czuję się lepiej i nabieram pewności siebie. Jeszcze sporo pracy przed mną, aby wrócić na odpowiedni poziom ale myślę, że idzie to w dobrym kierunku. Na pewno nie jest to najłatwiejszy moment jednak myślę że to co najgorsze już za mną.