Bartłomiej Jaszka: Od samego początku wyszliśmy i zaczęliśmy odważnie grać. Nie można jednak z takim przeciwnikiem jak Vive popełniać takich prostych błędów, bo to automatycznie karcili rywale. Nie wykorzystywaliśmy stuprocentowych sytuacji, a Vive zdobywało w tym czasie dość łatwe bramki. Ciężka praca, którą wykonywaliśmy często była dość łatwo zaprzepaszczona.

Michał Stankiewicz: Gra nasza i gra Vive pokazała dlaczego to oni są mistrzami Polski i grają w Lidze Mistrzów, a my nie. Zdarzały nam się przestoje i głupie straty, z czego Kielce bardzo szybko wyprowadzało kontry i nas karciło. Vive zagrało swoją piłkę ręczną, a pod koniec można powiedzieć, że to było takie „ćwiczebne” granie, gdyż patrząc na wynik mogli sobie na to pozwolić.

Tomasz Pietruszko: Nasza gra momentami wyglądała całkiem nieźle, ale te proste błędy, które nam się zdarzały z takim zespołem jak Vive mszczą się bardzo szybko i stąd taka przewaga mistrzów Polski na koniec spotkania.