Jeszcze niedawno nasz męski zespół plasował się na piątej pozycji w ligowej tabeli. Mecze ze ścisłą czołówką sprawiły, że Miedziowi do końca będą musieli bić się o udział w fazie play-off. Na trzy kolejki przed końcem Zagłębie Lubin i Chrobry Głogów mają po 29 punktów.

Teoretycznie łatwiejsze zadanie w najbliższej serii czeka Zagłębie. Chrobry zmierzy się na wyjeździe z PGE Vive Kielce i trudno przypuszczać, aby zapunktował na parkiecie mistrza Polski i głównego kandydata do złota. Miedziowi również zagrają na ciężkim terenie, ale z rywalem, który z pewnością jest w ich zasięgu.

MKS Energa Kalisz jest już praktycznie pewna udziału w fazie play-off. Nad drużynami z Lubina i Głogowa kaliszanie mają cztery punkty przewagi, jednak Energa wciąż ma szanse na zajęcie piątego miejsca w tabeli i uniknięcie starcia z zespołami z Kielc i Płocka.

Jeśli chodzi o Zagłębie sprawa wydaje się prosta – jedno zwycięstwo powinno zapewnić Miedziowym awans do ósemki. W trzech ostatnich meczach lubinianie zmierzą się z Energą Kalisz, Orlen Wisłą Płock i Torus Wybrzeżem Gdańsk. Głogowianie zagrają z Vive Kielce, Energą Kalisz i Orlen Wisłą Płock na własnym parkiecie. Przyjmując, że Chrobry wygra z ekipą z Kalisza – jedno zwycięstwo Zagłębie sprawi, że obie drużyny będą miały po rundzie zasadniczej tyle samo punktów, ale Miedziowi lepszy bezpośredni bilans.

To jednak tylko wyliczanki, a co przyniesie parkiet zobaczymy w najbliższym czasie. Jak mówią: umiesz liczyć, licz na siebie – i w myśl tej zasady nasi zawodnicy jadą do Kalisza na mecz z Energą – Nie patrzymy na innych. Musimy wygrywać swoje mecze i awansować do pierwszej ósemki, bo taki jest nasz cel – mówi Michał Stankiewicz, obrotowy Zagłębia Lubin.

Początek niedzielnego meczu w Kaliszu o godzinie 18:00. Transmisja w TVP Sport.