Kielczanie zaczęli mecz z Zagłębiem od mocnego uderzenia, rzucając pięć bramek z rzędu i szybko narzucając swój rytm gry. Lubinianie mieli problem z nawiązaniem wyrównanej walki z wicemistrzami Polski. Pierwszą bramkę dla gości zdobył Stanisław Gębala w 5. minucie, ale gospodarze natychmiast odpowiedzieli. Swoje trafienie zanotował Jan Czuwara, co dawało nadzieję na lepszy wynik, ale było to za mało wobec dominacji żółto-biało-niebieskich.

Kielczanie rzucali bramki seriami, skutecznie bronili, wyprowadzali kontrataki i z minuty na minutę powiększali prowadzenie. Klemen Ferlin spisywał się dobrze w bramce, natomiast nasz zespół miał problem z atakiem pozycyjnym i popełniał liczne błędy. Ważnym momentem meczu była bramka Hassana Kaddaha, który zadebiutował w Hali Legionów po długiej przerwie spowodowanej kontuzją. Na przerwę gospodarze schodzili, prowadząc aż szesnastoma trafieniami.

Druga połowa zaczęła się obiecująco dla Miedziowych – Wojciech Kozłowski i Bartosz Sarnowski zdobyli dwie bramki z rzędu. Niestety, był to jedynie chwilowy przebłysk. Kielczanie odpowiedzieli dziewięcioma trafieniami z rzędu i w 37. minucie prowadzili już dwudziestoma bramkami. Mimo przerwy na żądanie sztabu szkoleniowego Zagłębia, sytuacja na boisku nie uległa poprawie.

Ostatecznie gospodarze pokazali swoją pełną dominację, zdobywając dziesięć bramek z rzędu na finiszu meczu i wygrywając 52:22. Najlepszym zawodnikiem został Benoit Kounkoud, który zdobył osiem bramek.

Industria Kielce – Zagłębie Lubin 52:22 (26:10)

Industria: Wałach, Ferlin – Kounkoud 8, Olejniczak 7, Moryto 6, A. Dujshebaev 5, Karalek 5, Nahi 5, Wiaderny 4, Maqueda 3, D. Dujshebaev 2, Sićko 2, Gębala 2, Kaddah 1, Karacic 1, Monar 1.

Zagłębie: Schodowski, Byczek, Krukiewicz – Gębala 5, Sarnowski 3, Kałużny 3, Krupa 3, Dudkowski 2, Michalak 1, Krysiak 1, Jarosz 1, Czuwara 1, Pulit 1, Kozłowski 1, Markowski, Iskra.