Bożena Karkut: Cieszę się niezmiernie z tych punktów, bo były ona naprawdę ciężko wywalczone. Trzeba jednak przyznać, że meczu od początku był pod naszą kontrolą. Dobrze zaczęłyśmy w obronie, dzięki czemu zdobywałyśmy łatwe bramki z kontr. Wydawało się, że będzie lekko, łatwo i przyjemnie, ale od piętnastej minuty Elbląg znów zaczął walczyć. Wynik do przerwy zapowiadał emocje i tak też było. Tradycyjnie ze Startem gramy mecze wyrównane i emocjonujące i tak tez było tym razem.

Kinga Grzyb:Najważniejsze jest zwycięstwo i trzy punktu. Byłam spokojna podczas tego meczu i wiedziałam, że wygramy. Wydawało mi się, że do przerwy będziemy wygrywać większą ilością bramek, bo ciągle biegałyśmy kontry, ale schodząc do szatni zobaczyłam, że mamy tylko trzy bramki przewagi. Na pewno nie był to łatwy mecz, a końcówka to istny horror. Ale to my lepiej zagrałyśmy tę końcówkę i wygrałyśmy mecz.