Dla Mistrzyń Polski było to pierwszy mecz w 2024 roku i zarazem pierwsze stracie po przerwie związanej z mistrzostwami świata i świąteczno-noworocznej. Pierwszą bramkę w hali Esbjerg rzuciła wyróżniająca się na parkiecie Daria Michalak, lecz później oglądaliśmy trafienia miejscowych. Lubinianki dobrze radziły sobie do wyniku 5:5, jednak później do głosu doszła czołowa europejska ekipa. Esbjerg zaliczył udaną serię i wyszedł na 11:5, co nieco podcięło skrzydła drużynie KGHM MKS Zagłębia. Do końca premierowej części spotkania lepiej prezentowała się miejscowa ekipa, która do przerwy prowadziła wyraźnie 19:11, w czym spora zasługa duetu Kristine Breistøl - Henny Reistad.

W drugiej części spotkania mistrzynie Polski zagrały już dużo lepiej, a pierwszą bramkę po zmianie stron dały sobie rzucić dopiero po siedmiu minutach. W tym czasie KGHM MKS Zagłębie nadrobiło nieco wynik, ale to wciąż Team Esbjerg wygrywał dość znacznie. W pewnym momencie na tablicy wyników było już 28:18, ale wtedy lubinianki zaliczyły znakomitą serię. Sześć bramek rzuconych z rzędu sprawiło, że w końcówce wynik wyglądał naprawdę nieźle. Miedziowe miały jeszcze swoje szanse na zbliżenie się do rywalek, ale w decydujących momentach brakowało trochę szczęścia i skuteczności.

W niedzielę 14 stycznia KGHM MKS Zagłębie Lubin zmierzy się na własnym parkiecie z kolejną duńską drużyną, czyli Ikast Handbold. Początek meczu w hali RCS o godz. 14.00.

Team Esbjerg – KGHM MKS Zagłębie Lubin 32:26 (19:11)

Team Esbjerg: Kristensen, Milling – Nielsen 2, Møller 3, Gade 2, Resende 1, Rushfeldt 5, Mørk, Iversen, Breistøl 4, Jacobsen 1, Solberg-Isaksen 3, Reistad 6, Petersen 1, Jacobsen 4.

KGHM MKS Zagłębie: Zima, Maliczkiewicz – Pankowska, Przywara 4, Górna, Zych, Drabik 2, Szarkowa 1, Michalak 7, Bujnohova 1, Kochaniak-Sala 3, Machado 3, Jureńczyk, Milojevic 5