Na pierwszą bramkę kibice czekali do czwartej minuty – wtedy na listę strzelczyń wpisała się Aleksandra Zych. Po trafieniach Kingi Jakubowskiej i Weroniki Weber objęłyśmy prowadzenie, które rywalki na chwilę zdołały nam odebrać. Szybko jednak odzyskałyśmy rytm i wrzuciłyśmy wyższy bieg, dzięki czemu wynik z 2:3 zmienił się na 6:3.

Czas wzięty przez trenerkę zespołu z Elbląga nie przyniósł efektu – to my do końca pierwszej połowy dominowałyśmy na parkiecie. Z każdą minutą nasza przewaga rosła, a w 25. minucie prowadziłyśmy już różnicą dziesięciu bramek. Pierwsza część meczu w naszym wykonaniu była znakomita i zakończyła się wynikiem 19:8.

Po przerwie nasza dominacja była jeszcze bardziej widoczna. Nie zwalniałyśmy tempa, grałyśmy efektownie, konsekwentnie i niezwykle skutecznie. Kwadrans przed końcem prowadziłyśmy już 31:14, a chwilę później różnica przekroczyła dwadzieścia trafień! Na sześć minut przed końcem tablica wyników pokazywała 37:15.

Do ostatniego gwizdka utrzymałyśmy wysokie tempo, kończąc spotkanie z imponującą 23-bramkową przewagą. Na parkiecie pojawiły się wszystkie z nas – każda dołożyła swoją cegiełkę do tego efektownego zwycięstwa! 

KGHM MKS Zagłębie Lubin – Energa Start Elbląg 40:17 (19:8)

KGHM Zagłębie: Zima, Maliczkiewicz, Piotrowska – Janas 5, Grzyb 6, Kochaniak 4, Fernandes 1, Cavo 5, Matieli , Weber 7, Fraga 3, Drabik , Jakubowska 7, Cesareo 2.

Eberga Start: Suliga, Ciąćka, Pentek – Zych2, Kozłowska 2, Pahrabitskaya 1, Wicik , Tarczyluk , Grabińska 2, Szczepaniak, Masalova 4, Szczepanek 1, Kuźmińska 3, Chwojnicka, Peplińska, Dworniczuk 2.