Ten sukces to nie przypadek, a efekt ciężkiej pracy, doskonałego przygotowania i niebywałej konsekwencji przez cały sezon. Pod wodzą duetu trenerskiego Bożena Karkut – Renata Jakubowska dominowałyśmy na ligowych parkietach, wygrywając aż 24 z 26 spotkań. To bilans, który budzi szacunek. Grałyśmy skutecznie, efektownie i – przede wszystkim – z ogromnym zaangażowaniem. 72 punkty zdobyte w sezonie mówią same za siebie.

Rozpoczęłyśmy rozgrywki od mocnego akcentu – zwycięstwa w pierwszej edycji Superpucharu Polski, rozegranej w Łodzi. Ten mecz ustawił ton całemu sezonowi – pełnemu determinacji, ambicji i sportowej jakości. Dziś, z mistrzostwem w garści, wiemy, że wrócimy do walki o Superpuchar, tym razem w roli obrończyń trofeum.

Naszą siłą jak zwykle była obrona – szczelna, agresywna i świetnie zorganizowana. W całym sezonie straciłyśmy tylko 555 bramek, co jest najlepszym wynikiem w lidze. Ogromną rolę odegrał nasz duet bramkarek: Monika Maliczkiewicz zanotowała 199 obron przy skuteczności 40,20%, a Barbara Zima dołożyła 168 udanych interwencji ze skutecznością 39,62%. Obie należą do czołówki ligi – nie tylko statystycznie, ale i sportowo.

W ataku błyszczałyśmy nie mniej. Kinga Jakubowska zdobyła 103 bramki, osiągając ponad 62% skuteczności i dorzucając 65 asyst. Po raz kolejny z klasą prowadziła naszą grę Patricia Matieli, która zakończyła sezon z imponującym dorobkiem 138 asyst i wieloma bramkami, które kibice oglądali w skrótach kolejki. Do tego dołożyła się nasza druga Brazylijka – Mariane Fernandes, która z miejsca wkomponowała się w zespół. Jej 88 goli i 61 asyst to dowód na to, że był to transfer idealnie dopasowany.

Ten sezon był wyjątkowy również dlatego, że jako jedyny polski zespół rywalizowałyśmy równolegle w EHF European League. Byłyśmy o krok od wyjścia z grupy, toczyłyśmy wyrównane boje z europejskimi gigantami. Tym bardziej cieszy nas mistrzostwo zdobyte w tak intensywnym, wymagającym sezonie. Smakuje ono podwójnie – bo oprócz złota niesie ze sobą dumę i satysfakcję po miesiącach ciężkiej pracy.

Ale to jeszcze nie koniec. Przed nami jeszcze dwa mecze ligowe – w środę zagramy na wyjeździe z KPR-em Kobierzyce, a sezon zakończymy domowym starciem z PGE MKS FunFloor Lublin. Do obu spotkań przystąpimy już jako Mistrzynie Polski sezonu 2024/2025!

A później... czas na ORLEN Puchar Polski. W dniach 17–18 maja powalczymy w Kaliszu o potrójną koronę. Jesteśmy gotowe na więcej. Bo Zagłębie to siła, która nie zwalnia tempa.