Przed nami ostatni mecz sezonu 2020/2021. Do spotkania z Perłą przystąpicie jako mistrzynie Polski, gdyż tytuł zapewniłyście sobie już na początku maja. Jakie cele stawiacie sobie na dwa ostatnie mecze obecnej kampanii?

Na pewno nic nie kalkulujemy, chcemy wygrać oba spotkania. Pragniemy zakończyć rozgrywki ligowe zwycięstwem oraz obronić Puchar Polski.

Za Waszymi plecami toczy się zacięta walka o wicemistrzostwo Polski. W grze pozostały dwie drużyny KPR Kobierzyce i właśnie Perła Lublin. Nasi derbowi rywale mocno będą trzymać za nas kciuki w starcu na Lubelszczyźnie. Was na to spotkanie nie trzeba jednak dodatkowo motywować?

Nie oglądamy się za siebie. Po prostu chcemy wygrywać.

Będzie to czwarta „Święta Wojna” w obecnym sezonie. Który mecz z Perłą w obecnych rozgrywkach był według Ciebie najlepszy w naszym wykonaniu?

Myślę, że każdym mecz miał swoje plusy i minusy. Dwa pierwsze spotkania były pod nasze dyktando i to my stawiałyśmy warunki przeciwnikowi. Wygrałyśmy dużą różnicą bramek i myślę, że nikt się tego nie spodziewał. Życzyłabym sobie więcej takich meczów.

Kibice wracają na areny sportowe, w tym na hale. Spotkanie w „Globusie” odbędzie się już z udziałem publiczności. To chyba długo wyczekiwany moment?

Oczywiście, bardzo się z tego cieszymy, tym bardziej, że przecież gramy dla kibiców. Szkoda, że u nas nie udało się zagrać z publicznością, ale mam nadzieje, że przyszły sezon już będzie normalny i fani wrócą na trybuny w każdym meczu.

Jesteś wiceliderem klasyfikacji strzelczyń PGNiG Superligi Kobiet. Jak podchodzisz do indywidualnych wyróżnień?

Jest to dla mnie miłe wyróżnienie. Na mój sukces tak naprawdę pracuje cały zespół, gdyż bez podań koleżanek nie jestem w stanie rzucać bramek.

Jakie to uczycie być Mistrzem Polski?

Jest to moje pierwsze trofeum tej rangi na najwyższym szczeblu rozgrywek. Jestem bardzo szczęśliwa i dumna z nas wszystkich. Wykonałyśmy kawał dobrej roboty!