Lubinianki zmierzą się m.in. z obecnie najsilniejszą drużyną w Europie, czyli norweskim Vipers Kristiansand. W gronie pozostałych grupowych rywalek miedziowych znalazły się: duńskie Team Esbjerg i Ikast Handbold, węgierski FTC-Rail Cargo Hungaria, słoweński Krim Mercator Ljubljana, francuski Metz Handball oraz rumuński CS Rapid Bucaresti.

– Wszystkiego się spodziewaliśmy i tak też się stało. Wśród 16 zespołów wszystkie są bardzo dobre. Na kogo byśmy nie trafili to trzeba się zmierzyć z potęgą europejskiej piłki ręcznej kobiecej. Będziemy walczyć – mówi Witold Kulesza, prezes MKS Zagłębia Lubin.

Szykuje się zatem znakomita promocja szczypiorniaka i naszego miasta, co pokazała już faza grupowa Ligi Europejskiej, gdzie hala RCS pękała w szwach.

– Mam nadzieję, że kibice szczelnie wypełnią halę w Lubinie i wierzę, że poniosą nasze dziewczyny do zwycięstw – dodaje prezes.

Zaskoczona z wyników dzisiejszego losowania nie jest trenerka polskich mistrzyń. – Zgłaszając się do Ligi Mistrzyń, nie spodziewaliśmy się nikogo słabego. Zdajemy sobie sprawę, że to są czołowe drużyny w Europie, skupiające najlepsze zawodniczki na świecie z wieloma międzynarodowymi sukcesami. Dlatego też spokojnie podchodziłam do tego losowania – przyznaje Bożena Karkut.

– Mamy mieszankę dobrych znajomych z Metz, mamy dwie duńskie drużyny, węgierską, no i zwycięzcę poprzedniej edycji Champions League, co myślę, będzie dużą atrakcją dla kibiców. Zrobiliśmy pierwszy krok i musimy iść do przodu. Czas na wyzwania – podkreśla.

Pierwsze mecze są zaplanowane na 9-10 września.