Mistrzynie Polski w sobotę przekonały się, że z takim zespołem jak Herning-Ikast Handbold trzeba być niemalże bezbłędnym, żeby pokusić się o dobry wynik. Były jednak fragmenty, w których wyrównanej walki nie brakowało.

Spotkanie lepiej zaczęła duńska ekipa, ale lubinianki nie odpuszczały, dzięki czemu w pierwszych fragmentach oglądaliśmy wyrównana i szybką walkę. Miedziowe odpowiadały na trafienia Ikast i trzymały wynik. Jedną z bramek zdobyła nawet golkiperka Mistrzyń Polski, Monika Maliczkiewicz. Z biegiem czasu, jeszcze w pierwszej połowie liderki grupy B zaczęły rzucać bramki seriami, dzięki czemu budowały swoją przewagę, która w pewnym momencie wynosiła 6-7 trafień. Po pierwszej połowie zespół Ikast wygrywał 21:15.

Na początku drogiej połowy mistrzyniom Polski przydarzył się przestój, co znów wykorzystały zawodniczki występujące w duńskiej ekstraklasie. Ikast dorzucił kilka bramek i prowadził jeszcze wyraźniej. KGHM MKS Zagłębie nie poddawało się do końca i walczyło w Danii o jak najlepszy wynik. Miedziowe miały swoje momenty, a niektóre akcje jak wrzutki z pewnością mogły się podobać kibicom w hali i przed telewizorami. 

Ostatecznie liderki grupy B EHF Champions League wygrały u siebie różnicą dwunastu bramek i po pięciu seriach mają na swoim koncie komplet punktów.

Herning-Ikast Handbold - KGHM MKS Zagłębie Lubin 41:29 (21:15)

Ikast: Pedersen, Schjott - Scaglione 10, Brandt 3, Skogrand, Iversen 4, Lindqvist 4, Petersen 1, Lykkegaard 2, Hansen, Bakkerud 3, Mortensen 5, Jerabkova 6, Sogaard 1, Hougaard 2.

Zagłębie: Maliczkiewicz 1, Zima - Łabuda 4, Pankowska, Grzyb 2, Przywara 3, Górna 1, Zych, Drabik 6, Szarková 1, Michalak 1, Bujnohova 1, Kochaniak-Sala 6, Matielli 2, Jureńczyk 1, Milojević.